Minęło już do jasnej cholery tyle czasu, a konkurs na Miss i Mistera part 2 jak trwał, tak trwa dalej. Dziki Wonsz i Lejdi Wonsz, wygralii pierwszą edycję konkursu na Miss i Mistera gildii, doładowań jak nie dostali, tak dalej ich nie mają. Przy okazji, wygrałem konkurs na wiersz, mojego doładowania też nie widziałem do tej pory. Szczerze mówiąc swoje doładowanie mam w dupie, nie chodzi mi o pieniądze, a bycie słownym - a ktoś tu nie jest.

Zero zainteresowania forum, które leży i kwiczy, i albo po tej wiadomości się coś zmieni, albo też już się nie podniesie...
Ku czemu miało służyć to kazanie w grze na poczcie odnośnie wchodzenia na forum itp itd?
Gdybym ja lub inny oficer wysłuchał tego rozkazu (Nom pisał o wywalaniu za nieaktywność na forum itp itd), to teraz byście musieli składać sobie gildie od nowa z nowych członków, bo mało kto tu rzeczywiście zagląda, nie wspominając już o tych wyżej od nas (oficerowie LT) którzy sami dobrego przykładu nie dają bo nic się nie odzywają.

Skoro tak to wszystko wygląda, to nie chcę już dłużej być oficerem w gildii, bo gdy ktoś jest chamski, robi coś złego (klnie, obraża, atakuje swoich bez ich zgody, czy inne rzeczy o które ludzie się denerwują lub czują poirytowanie) a ja staram się sprawe wyjaśnić czy uspokoić to tylko wyczytuje że jaki ja jestem "zjebany oficer" "że sie przypierdalam" albo "rozkazujesz i <nie bede nigdy przeklinał, automatyczna cenzura> się rządzisz"...
Nawet Radzio pisał o tym kiedyś ( http://www.legionterroru.pun.pl/viewtopic.php?id=98 ) :

radzio230 napisał:

"Rekrutacja dotyczy tego, że ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem (wtórny analfabetyzm). Na ekranie gildii pisze rekrutacja od 80 lvl a pisze mi 44 lvl. Pretensje członków przeważnie dotyczą kto nie wpłaca albo wojen gildii i czemu nie przyjmniemy jego kuzyna do gildii, który nadgoni level. Najbardziej niewdzięczne jest wyrzucanie osób z gildii. Mozna wtedy dostać fajne wiadomości."

(nie jest to tylko jego czy moje zdanie)

Czułbym się z siebie dumny, gdyby ktoś z wyższej półki na to spojrzał, i udało mu się zrozumieć o co mi chodzi - a nie w najgorszym wypadku wyjebać mnie z gildii... Bądźmy ludźmi.

Eni.